Wyszukiwarka
Grafika „Szkody wywołane sztormem w 1675 roku”
- :
- CMM/SM/3351
- :
- Grafika „Szkody wywołane sztormem w 1675 roku”
- :
- autor (rytownik): nieznany; autor wzoru: Romeyn de Hooghe (1645-1708), wydawca: Matthäus Merian Młodszy (1621-1687)
- :
- 1675-1682
- Wysokość:
- 29 cm
- Szerokość:
- 18,5 cm
- Napisy:
- wzdłuż górnych krawędzi poszczególnych scen: “Dŭrchbrŭch deß Dammes aŭff dem Helder in Hollandt.”, “Dŭrchbruch deß Dammes beÿ der Statt Hoorn.”, “Dŭrchbrŭch deß Dammes zwischen Amsterdam, v. Haerlem.”, “Beider seids Durchgebrochene Dämen beÿ Müyderberg.”. Dolna scena, prawy dół: “Aŭs Brŭch der Dämme, den 4. 5. Novb. d. 1675”.
- :
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku
- :
- grafika, morze, tama, grobla, wał, katastrofa, sztorm, powódź, widoki Holandii
- :
- Frankfurt nad Menem
- :
- Gdańsk
- :
- papier
- :
- miedzioryt
- :
- Sztuki Marynistycznej
- :
- magazyn
:
Grafika ilustruje zniszczenia powstałe na skutek przerwania wałów przeciwpowodziowych w czterech różnych miejscach w północnej Holandii, spowodowane przez sztorm szalejący u wybrzeży tego kraju w nocy z 4 na 5 listopada 1675 r., który wywołał powódź, zwaną II Powodzią Wszystkich Świętych (II Allerheiligenvloed). W wyniku podniesienia poziomu morza i spiętrzenia wód w Cieśninie Marsdiep pękł wał przeciwpowodziowy przy mieście Den Helder, bardzo ważnym ośrodku żeglugi handlowej w XVII w., zmiatając z powierzchni ziemi przyległą wieś Huisduinen. Woda przerwała również tamę w pobliżu miasta Horn, które dziś jest niewielkim miastem rybackim, ale w czasach tzw. holenderskiej złotej ery było potężnym portem handlowym konkurującym z samym Amsterdamem – zalane zostały wówczas spore obszary ziemi aż po Medemblik, cała okolica przypominała otwarte morze. Nieopodal Muiderbergu, gdzie Francuzi rozkopali ziemię pod budowę robót wojskowych, tama pękła w kilku miejscach. Między Amsterdamem i Haarlemem fala powodziowa uszkodziła groblę Spaarndammerdijk (biegnącą między rzekami Amstel i Spaarne), w wyniku czego powstał otwór o szerokości około 140 metrów i głębokości 10 metrów, a naprawa trwała do marca 1676 r. Kompozycja grafiki jest złożona z czterech odrębnych przedstawień, umieszczonych jedno pod drugim, z czego dwa pierwsze są o niemal 1/3 niższe w porównaniu do dolnych. Dwie górne sceny ukazują przerwanie wałów ochronnych oglądane od strony lądu. Na pierwszej wał przy mieście Van Helder został całkowicie zniszczony, zalana okolica przypomina otwarte morze, ze statkami rzucanymi na skały i pozostałości tamy. Budynki miasta z młynem i kościołem, przedstawione w głębi z prawej strony, zanurzone są w wodzie po same dachy. Na pierwszym planie, na prawo widać łódź ratunkową wypełnioną ludźmi, z trzema osobami wciąganymi przez burtę z odmętów toni. W pobliżu, kolejni ludzie wyczekują w panice pomocy, trzymając się kurczowo dachu domu, wystającego ponad poziom wody. Druga scena ukazuje tamę przy mieście Horn w chwili, gdy przerywa ją woda – na wale widać uciekających w popłochu pieszych i jeźdźców oraz dwie łodzie żaglowe rzucone tu przez fale. Morze wdziera się na ląd, zalewając miasto z wysokimi wieżami kościelnymi przedstawione w oddali oraz osadę z kilkoma chatami i przewróconym już młynem, na pierwszym planie z prawej strony. Przy osadzie grupka osób wraz ze zwierzętami ucieka w poszukiwaniu schronienia. Dwie dolne sceny przedstawiają kolejno przerwanie grobli Spaarndammerdijk między Amsterdamem i Haarlemem oraz tamy przy Muiderbergu od strony nacierającej wody. Obie skomponowane są analogicznie – główny trzon kompozycyjny stanowią wały z uciekającymi w panice ludźmi wraz z dobytkiem i zwierzętami hodowlanymi, ukazane nieco od góry i biegnące po skosie od lewego dolnego naroża w głąb, ku prawej krawędzi. Prawą stronę zajmują wzburzone fale, które przelewają się na drugą stronę, przez uszkodzone w partii środkowej tamy. W oddali, po lewej stronie rozciąga się rozległa równina, zalana wodą aż po dachy domów, dodatkowo, z tonącym tu i ówdzie bydłem oraz dwoma łódkami płynącymi po zatopionych polach na ostatnim przedstawieniu. Miedzioryt powstał na potrzeby renomowanej oficyny wydawniczej założonej we Frankfurcie nad Menem przez Matthäusa Meriana Starszego, przejętej przez syna Matthäusa Meriana Młodszego po śmierci ojca. Odbitki graficzne zostały opublikowane po raz pierwszy w 1682 roku, w jedenastym z ponad dwudziestu tomów słynnego „Theatrum Europaeum” - dzieła uznawanego za jedną z najważniejszych publikacji topograficznych XVII w., wydawanego przez wspomnianą oficynę Meriana. W 2 poł. XVIII w. inny już wydawca, Philipp Heinrich Hutter, w oparciu o siedemnastowieczną kronikę historyczną Johanna Ludwiga Gottfrieda oraz na podstawie „Theatrum Europaeum” stworzył tzw. „Gottfrieds fortgesetzte historische Chronick oder Beschreibung der merckwürdigsten Geschichte…”, publikację stanowiącą kontynuacją dawnej kroniki Gottfrieda, uzupełnioną o nowe fakty historyczne, w której jako ilustracje zamieścił wybrane przez siebie dawne grafiki z „Theatrum…”. Odbitki opisywanego tu miedziorytu Meriana (z przerwaniem holenderskich tam podczas powodzi w 1675 r.) zostały wykorzystane na potrzeby trzeciej części kroniki („Gottfrieds fortgesetzte historische Chronick…”) z 1759 roku, w której posłużyły jako piętnasta spośród czterdziestu pięciu ilustracji. Grafiki wykonywane w XVII i XVIII wieku dla znanych niemieckich wydawców, ilustrujące konkretne miejsca na świecie i przeznaczone do rozmaitych publikacji topograficznych, nierzadko stanowiły mniej lub bardziej dokładne powtórzenia wcześniejszych grafik innych autorów. Siłą rzeczy, wydawcy i edytorzy serii ukazujących widoki z różnych części Europy większości przedstawianych miejsc nie widzieli osobiście. Poza tym, w dawnych wiekach kopiowanie poszczególnych rozwiązań kompozycyjnych, a nawet całych scen było powszechną praktyką. Poszczególne sceny na omawianym miedziorycie zostały skopiowane z przedstawień holenderskiego artysty Romeyna de Hooghe, zamieszczonych na ulotce poświęconej rozmaitym katastrofom - naturalnym i uczynionym ludzką ręką - jakie wydarzyły się w Niderlandach w latach 1672-1675. Ulotkę ilustruje akwaforta autorstwa de Hooghe złożona z dziewięciu odrębnych scen, z czego cztery stanowią interesujące nas przedstawienia. Kompozycje twórcy holenderskiego cechują się jednak znacznie wyższym poziomem artystycznym oraz większym dynamizmem. Posiadają głębię przestrzenną i swobodę kresek, czego nie można powiedzieć o miedziorycie frankfurckim. Mimo wszystko, poszczególne sceny oraz ich rozwiązania kompozycyjne zostały na rycinie z oficyny Meriana wiernie odwzorowane. [Zuzanna Mikołajek-Kiełb]