Wyszukiwarka
Akwaplan
- :
- NMM/DO/743
- :
- Akwaplan
- :
- Lech Nowicz
- :
- 1985 r.
- :
- Technika
- Długość:
- 2350 mm
- Szerokość:
- 1480 mm
- Wysokość:
- 800 mm
- :
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku
- :
- Polska
- :
- Gdańsk
- :
- laminat, pleksi, mosiądz
- :
- rzemiosło
- :
- Oceanografii
- :
- magazyn
:
Pojazd podwodny holowany o kształcie samolotu z opływką i otwartym pokładem, który stopniowo zwęża się ku rufie pojazdu. Opływka z trzema iluminatorami: jeden z przodu opływki i dwa z obu stron pierwszego. Ma dwie pary sterów poziomych. Przednie z boku opływki są ustawiane przez prowadzącego pojazd przy pomocy dwóch dźwigni. Tylne stery na końcu pokładu są zablokowane. W dnie pojazdu w przedniej części poniżej opływki są dwie płozy odpowiadające zagłębieniom w pokładzie, służącym do umieszczenia rąk prowadzącego pojazd. W tylnej części mały kil. Nad nim na pokładzie podpórka dla nóg prowadzącego pojazd. Z obu stron opływki są uchwyty do których przymocowano „lejce” do holowania pojazdu w formie liny z wałkiem drewnianym i supłem. Pierwszą wersję pojazdu skonstruował Lech Nowicz w 1967 roku. Przy użyciu akwaplanu w dniach: 2-23 lipca 1968 roku Gdański Klub Płetwonurków „Neptun” prowadził inwentaryzację zasobów widlika i morszczynu na Zatoce Puckiej zleconą przez Spółdzielnię Rybacką, a wykonywaną z pokładu m/y „Taran”. W 1981 roku próbowano odnaleźć miejsce zalegania pozostałości wraka „Miedziowca”, nurkując w rejonie pozycji geograficznej określonej 9 lat wcześniej. Próby te okazały się bezowocne. Pojazd został zezłomowany. Doświadczenia zdobyte przy budowie i użytkowaniu pojazdu posłużyły budowie drugiego akwaplanu. Zmieniono kształt i wielkość opływki. Zmniejszono powierzchnie sterów. Tylne stery ustawiono w pozycji stałej. Przez kilka lat przy pomocy akwaplanu poszukiwano wraka „Porcelanowca”. Poszukiwania były bezowocne. Przyczyną była błędna informacja świadka odnalezienia wraka, który zaniżył głębokości zalegania wraka, przez co poszukiwania odbywały się na zbyt płytkich wodach. Urządzenie było niezbyt bezpieczne. Andrzej Bojarowski wypadł z akwaplanu i był poszukiwany przez kilka godzin. Odnaleziono go dzięki pomarańczowym rękawicom. Prof. Witold Kurski z Instytutu Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej wyraził uznanie dla konstrukcji, zwłaszcza kształtowi opływki.